DAJ CYNK

Komórkowe m-kupony na rynku

sirmark

Wydarzenia

Telefon komórkowy jako bilet do kina, wejściówka do klubu, karta rabatowa. Od lipca jedna z agencji marketingowych wprowadza taką usługę - tzw. m-kupony - także na polski rynek.

Telefon komórkowy jako bilet do kina, wejściówka do klubu, karta rabatowa. Od lipca jedna z agencji marketingowych wprowadza taką usługę - tzw. m-kupony - także na polski rynek. MobiJoy! i One-2-One, dwie związane ze sobą poznańskie firmy działające branży marketingu mobilnego, opracowały własny system pozwalający rozsyłać na komórki indywidualne dziewięciocyfrowe kody, które dla właściciela telefonu mogą być np. wejściówką na koncert lub uprawniać do zniżek sklepach czy barach. W kasach kody te są weryfikowane przy użyciu niewielkich terminali, łączących się bezprzewodowo (protokół GPRS) z centralnym serwerem. Ma to trwać krócej niż autoryzacja karty kredytowej.

Od lipca MobiJoy! zaoferuje swój projekt na rynku. Eksperyment przeprowadzono we współpracy z warszawskim multipleksem Silver Scren. Adresaci akcji (ich numery komórek wzięto z trzech różnych baz danych) otrzymali SMSy z kodami pozwalającymi w weekend kupić w Silver Screen dwa bilety w cenie jednego. Odzew był duży - w przypadku najlepiej dobranej bazy do kina przybyło ponad 36 proc. z 539 adresatów. W sumie zrealizowano przeszło 300 m-kuponów. Przeszło dwie piąte osób, które skorzystało z oferty zadeklarowało chęć otrzymywania m-kuponów w przyszłości. MobiJoy! zaproponuje początkowo wynajem terminali autoryzujących m-kupony, tak by klientów nie zniechęcała konieczność zakupu urządzenia (jego koszt to 2-3 tys. zł). Cała instalacja to wetknięcie wtyczki w gniazdko. Nie chce ujawnić skali inwestycji w ten projekt. Marketingowcy uspokajają, że promocyjne m-kupony będą otrzymywać tylko ludzie, którzy z własnej woli i świadomie znaleźli się w bazach teleadresowych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Gazeta Wyborcza