DAJ CYNK

Prąd... ze szpinaku

sirmark

Wydarzenia

Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology stworzyli prototyp ogniwa elektrycznego wykorzystującego proteiny roślinne.

Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology pokazali, że określenie "zielona energia" można rozumieć bardzo dosłownie. Stworzyli bowiem prototyp ogniwa elektrycznego wykorzystującego proteiny roślinne.

Zespół pod kierownictwem prof. Marca Baldo wyizolował proteiny fotosyntetyczne ze szpinaku i umieścił je pomiędzy dwiema warstwami materiału przewodzącego. Powstałe w ten sposób ogniwo, podobnie jak roślina podczas fotosyntezy, przekształca światło w energię.

Uzyskanie odpowiednich protein nie było łatwe, gdyż poza swoim naturalnym środowiskiem związki te traciły swoje właściwości. Dopiero umieszczenie ich w powłoce z innych protein ochronnych umożliwiło realizację zadania. Według naukowców z MIT, oparte na związkach roślinnych baterie słoneczne mogą być wydajne oraz tanie w produkcji i tym samym przydatne do zasilania urządzeń przenośnych, np. laptopów.

Obecnie "szpinakowe" ogniwa pracują maksymalnie przez 21 dni, muszą być więc udoskonalone. Teoretycznie możliwe jest zbudowanie roślinnych ogniw samoodnawialnych, gdzie zdegradowane proteiny będą zastępowane nowymi – jak w żywych roślinach. Podobnie z wydajnością: tu też jest jeszcze sporo do zrobienia. Prototypy zamieniają na prąd tylko 12% absorbowanego światła, jednak według badaczy z MIT możliwe jest osiągnięcie efektywności na poziomie 20%. Byłby to wynik lepszy niż w standardowych krzemowych ogniwach słonecznych. Dlatego być może już w niedługiej przyszłości fotosynteza stanie się jednym ze standardowych sposobów pozyskiwania prądu dla przenośnych urządzeń elektronicznych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: 4Press