Czy to najlepszy laptop na rynku? Sprawdziliśmy MacBooka Air z Apple M4
Telepolis.pl
Testy sprzętu 08 MAJ 2025

Czy to najlepszy laptop na rynku? Sprawdziliśmy MacBooka Air z Apple M4

Sprawdzamy komputer MacBook Air z procesorem Apple M4, czyli najnowszą wersję kompaktowego laptopa giganta z Cupertino.  W 2020 roku Apple zatrząsł rynkiem, wprowadzając do sprzedaży komputer MacBook Air z procesorem Apple M1. Dzięki przesiadce na architekturę ARM był od konkurencji lepszy pod praktycznie każdym względem, a dodatkowo w swojej podstawowej konfiguracji laptop zaskakiwał opłacalnością. W świecie Apple rzecz zaiste niesłychana. Czy w ciągu ostatnich pięciu lat coś się zmieniło? Ano całkiem sporo. Chociażby sam MacBook Air doczekał się kilku istotnych aktualizacji. Jego najnowsza wersja wyposażona w układ Apple M4 jakiś czas temu trafiła do nas na testy. Czy nadal jest to najlepszy laptop w swojej klasie? Wygląd i wykonanie Wizualnie MacBook Air w wersji na 2025 to nadal ten sam komputer, który zadebiutował trzy lata temu z układem M2. Wizualnie nie zmieniło się absolutnie nic (no dobra, jedna rzecz – ikonka skrótu wyciszenia dźwięków na klawiaturze). Czy to wada? Niekoniecznie. Minimalistyczny design nowych komputerów Apple jest na tyle uniwersalny, że na przestrzeni trzech lat praktycznie się nie zestarzał i nadal wygląda elegancko. Dodatkowo smukła sylwetka urządzenia w dalszym ciągu potrafi zrobić wrażenie – szczególnie w nowej, błękitnej wersji kolorystycznej. W zasadzie jedynym obszarem, gdzie prosiłoby się o większy lifting, są okolice wyświetlacza. Ramki o szerokości ok. 7 mm prawdopodobnie mogłyby być ciut cieńsze. Tym bardziej, że w dalszym ciągu wyświetlacz przyozdobiono wielki notchem, który nie pełni żadnej istotnej funkcji, poza tym, że mieści aparat i irytuje co bardziej wrażliwych użytkowników. Kręcić nosem można także na skromny zestaw portów. Dostajemy tylko dwa USB-C (Thunderbolt 4), złącze MagSafe do ładowania i gniazdo jack 3,5 mm. Zabrakło choćby jednego „dużego” USB oraz gniazda kart pamięci, także jakiegoś przyzwoitego huba zdecydowanie warto mieć pod ręką. Trzeba natomiast przyznać, że pod względem jakości wykonania to absolutnie górna półka. Cała konstrukcja wykonana została z wysokiej klasy aluminium, spasowanie elementów jest wzorowe, a konstrukcja jest solidna i stabilna. Do tego waży raptem 1,24 kg. Klawiatura i komfort obsługi MacBook Air w swoim najnowszym wydaniu korzysta z klawiatury wyspowej w układzie ISO. Klawisze są duże, podświetlone i posiadają czytelne oznaczenia. Do tego charakteryzują się wyraźnym oporem i sprężystą odpowiedzią. Pisanie na nich to czysta przyjemność, a po chwili przyzwyczajenia pomyłki praktycznie się nie zdarzają. Problemem dla niektórych użytkowników może się natomiast okazać układ przycisków. Raz, mamy tu ISO z dużym enterem zamiast bardziej popularnego w Polsce ANSI. Choć obiektywnie nie powinno to stanowić problemu, to zmiana przyzwyczajeń może się okazać niewarta Zachodu.  Dwa, tradycyjny układ klawiatury dla macOS ma swoje problemy, szczególnie w przypadku pisania po polsku. Wprowadzanie polskich znaków wymaga uciążliwej gimnastyki lub przeprogramowania klawiszy Opt i Cmd, a upchnięty w rogu przycisk Fn aż prosi się, by podmienić go z Ctrl. Dla osób zaznajomionych z komputerami Apple nie będzie to rzecz jasna nic nowego, ale osoby planujące przesiadkę z innych systemów powinny wziąć pod uwagę, że będą musiały niemalże nauczyć się pisania od nowa. Generalnie jednak tutejsza klawiatura sprawdza się rewelacyjnie. Podobnie jak duży, szklany gładzik z obsługą gestów. Nie posiada on tradycyjnych przycisków, jednak dzięki wykorzystaniu zaawansowanej haptyki doskonale imituje efekt kliknięć. Zdecydowanie jest to jeden z najlepszych touchpadów na rynku. Na pochwałę zasługuje także skaner linii papilarnych wbudowany w przycisk zasilania. Wszystko to w połączeniu z niewielką wagą i kompaktowymi gabarytami sprawia, że z nowego MacBooka Air korzysta się szalenie komfortowo, szczególnie w podróży.  Wyświetlacz MacBook Air M4 dostępny jest w wersji 13” i 15”. Na testy otrzymaliśmy mniejszy wariant z wyświetlaczem Liquid Retina o przekątnej 13,6” oraz rozdzielczości 2560x1664. Daje to zagęszczenie pikseli rzędu 224 PPI. Panel wykonano w technologii IPS. To oznacza, że może nie znajdziemy tu perfekcyjnej czerni ani obsługi HDR, ale za to dostajemy świetne kąty widzenia i bardzo dobre odwzorowanie kolorów. Komputer posiada kilka fabrycznych profili odpowiadających najpopularniejszym branżowym standardom. Zależnie od wybranego z nich możemy liczyć nawet na 95 procent pokrycia przestrzeni sRGB oraz 94,3 procent dla DCI-P3. W połączeniu z dobrą fabryczną kalibracją, ekran powinien świetnie sprawdzić się w większości zastosowań – także profesjonalnych. Jasność maksymalna rzędu 534 nitów gwarantuje bardzo dobrą czytelność, także na zewnątrz. Szkoda tylko, że błyszcząca powłoka matrycy działa tutaj trochę jak kij w szprychy – jeśli nie chcemy ciągle patrzeć na smugi i refleksy, i tak będziemy szukali jakiegoś miejsca w cieniu. Najpoważniejszej wady tutejszego panelu trzeba jednak szukać gdzie indziej. Niestety po raz kolejny w linii Air częstotliwość odświeżania jest ograniczona do 60 Hz, co w dzisiejszych czasach jest sporym zawodem. Powód takiej decyzji jest oczywisty – nikt w Cupertino nie chce, by „budżetowy” model wypadł zbyt atrakcyjnie na tle wariantów Pro – ale w aktualnych realiach rynkowych brak obsługi chociażby 90 Hz wygląda cokolwiek śmiesznie. A skoro już o śmiesznych rzeczach mowa, to nowy MacBook naprawia jeden z najbardziej absurdalnych braków poprzednich generacji – obsługę zewnętrznych wyświetlaczy. W nowym modelu możemy podłączyć dwa zewnętrzne monitory i nadal korzystać z wbudowanego ekranu. Kamera MacBook Air M4 wyposażono w kamerę Center Stage o rozdzielczości 12 Mpix zamiast dotychczasowej kamerki FaceTime o rozdzielczości 1080p. Jest to o tyle istotne, że to jedno z nielicznych realnych usprawnień względem poprzedniej generacji. Kamerka posiada funkcję automatycznego cyfrowego zoomu i śledzenia rozmówców, co może się okazać praktyczne w przypadku rozmów grupowych. Jakość obrazu względem poprzednich modeli także uległa poprawie. Trudno natomiast mówić o rewolucji – w najlepszym razie dostajemy efekty porównywalne z przednią kamerką w iPhone’ach. Podzespoły i wydajność Główną atrakcją nowego MacBooka Air jest najnowsza generacja procesorów Apple Silicon. Na pokładzie znajdziemy układ Apple M4 wykonany w litografii 3 nm. Niezależnie od wybranej konfiguracji dostajemy 10-rdzeniowe CPU i 16-rdzeniowe NPU. Z kolei w przypadku GPU mamy do wyboru wariant 8- i 10-rdzeniowy.  Warto także podkreślić, że w porównaniu z poprzednimi generacjami ulepszono nieco podstawową konfigurację. Teraz w najtańszej wersji dostajemy 16 GB RAM i dysk SSD o pojemności 256 GB. Niestety żadnego z tych elementów nie możemy na własną rękę zupgrade’ować (jak to u Apple), a dopłata do droższych wariantów jest absurdalnie wysoka (znowu – jak to u Apple). Każdy krok o oczko wyżej w specyfikacji to wydatek rzędu 1000 zł. Do testów otrzymałem egzemplarz „na wypasie” z 10-rdzeniowym GPU, 32 GB RAM i 2 TB SSD. Chciałbym to mocno podkreślić, bo choć w pomiarach skok wydajności względem starszych urządzeń z Apple Silicon wydaje się olbrzymi, wynika on po części z faktu, że dla poprzednich modeli na potrzeby testów miałem dostęp wyłącznie do znacznie gorzej wyposażonych konfiguracji. Nie zmienia to natomiast faktu, że pod względem szybkości działania nowy MacBook Air wypada imponująco. W codziennym używaniu komputer jest szybki i responsywny, a przy tym doskonale radzi sobie z wymagającymi zadaniami, które normalnie wykraczałyby poza możliwości konkurencyjnych ultrabooków. Przykładowo, to jeden z nielicznych tak kompaktowych modeli, który z powodzeniem radzi sobie z obróbką wideo. Tak naprawdę jedynym obszarem, gdzie bohater testu ewidentnie niedomaga, są wymagające gry. Model Konfiguracja Cinebench 2024 Sid Meier's Civilization VI Deus Ex: Mankind Divided GPU CPU (Multi Core) CPU (Single Core) Grafika (Frametime) SI (Czas ładowania tury) Średni framerate (Ultra, Full HD) MacBook Air M4 10r CPU, 10r GPU, 32 GB RAM 4389 734 172 25,33 ms 44,73 s 28,1 FPS MacBook Air M2 8r CPU, 8r GPU, 16 GB RAM 1532 533 123 33,09 ms 49,29 s 22,8 FPS Mac Mini M1 8r CPU, 8r GPU, 16 GB RAM 1367 531 112 44,03 ms 39,75 s 18,0 FPS Na osobną wzmiankę wypada kultura pracy. Komputer nawet pod maksymalnym obciążeniem jest kompletnie niesłyszalny. No i trudno, żeby było inaczej, skoro w środku nie znajdziemy żadnego wentylatora. Niestety pasywne chłodzenie oznacza, że cała konstrukcja dość mocno się nagrzewa i w zadaniach związanych z długotrwałym obciążeniem wydajność szybko spada, a temperatura obudowy potrafi sięgnąć 49,3 °C w najgorętszym punkcie.  Potrzeba natomiast trochę wysiłku, by go do takiego stanu doprowadzić. W codziennych zastosowaniach – przeglądanie Internetu, praca z tekstem, a nawet sporadyczny montaż wideo – kultura pracy nie powinna sprawiać większych problemów. Bateria i zasilanie MacBook Air w wersji 13-calowej wyposażony został w akumulator o pojemności 53,8 Wh. W naszym teście baterii pozwoliło to na nieprzerwane odtwarzanie wideo przy jasności 330 nitów przez 8 godzin i 50 minut. To bardzo rezultat, tym bardziej, że po przyciemnieniu ekranu wyciągnięcie kilkunastu godzin nie powinno stanowić najmniejszego problemu. Warto także podkreślić jeden istotny drobiazg. Jako że mamy do czynienia z układem ARM, wydajność nie zmienia się w zależności od tego, czy komputer pracuje z akumulatora, czy z zasilacza. Zawsze mamy do dyspozycji pełną moc, co jest olbrzymią zaletą w porównaniu z konkurencją na architekturze x64. A skoro o tym mowa, laptop obsługuje ładowanie za pomocą złącza MagSafe (nie mylić z MagSafe znanym z iPhone’ów) albo USB-C. W jednym i drugim przypadku wykorzystywany jest standard USB Power Delivery, a jedyna różnica polega na zastosowanym kablu. Standardowo w zestawie z urządzeniem znajdziemy adapter o mocy 30 W, ale sam komputer potrafi obsłużyć duże wyższe moce ładowania – oficjalnie nawet 70 W. Podsumowanie Nowy MacBook Air z procesorem M4 to pod wieloma względami odgrzewany kotlet – to nie ulega wątpliwości. Trzeba natomiast przyznać, że inżynierom z Cupertino udało się przygotować danie tak smaczne, że nawet na trzeci dzień nie za bardzo jest na co narzekać. Rewelacyjna wydajność, świetna jakość wykonania i długi czas pracy na jednym ładowaniu to w dalszym ciągu główne atuty niedrogiego MacBooka. Dzięki układowi Apple M4 maszyna nadal może śmiało konkurować z dowolnym rywalem na Windowsie. Do tego dostajemy bardzo dobrą klawiaturę, wyświetlacz o doskonałych parametrach i… wady, które towarzyszą nam co najmniej do dwóch generacji. Tutaj kłania się przede wszystkim odświeżanie 60 Hz i brak możliwości upgrade’u. Ale nawet mimo tych niedociągnięć to fenomenalna maszyna i – w mojej osobistej ocenie – prawdopodobnie najlepszy produkt w aktualnej ofercie Apple. Tym bardziej, że wraz z debiutem wersji M4 MacBook Air znowu stał się przystępny cenowo (przynajmniej jak na sprzęt z jabłkiem). Podstawową wersję z 16 GB RAM i 256 GB SSD można upolować za ok. 4700 zł. To naprawdę uczciwa kwota za to, co dostajemy w zamian. [SALE-892] [SALE-893] [SALE-894] [SALE-895]

1
ARKADIUSZ BAłA
1.

Wybrane dla Ciebie

Najnowsze

Najnowsze

Media Expert znów szaleje. Ten produkt był za 70 zł, a dziś kupicie go w cenie masła osełka. Jego bateria zamiata konkurencję
Telepolis.pl
Sprzęt 13:07

Media Expert znów szaleje. Ten produkt był za 70 zł, a dziś kupicie go w cenie masła osełka. Jego bateria zamiata konkurencję

0
PAWEł MARETYCZ
1.
Najszybszy Internet mobilny w Polsce? Wyniki RFBenchmark są jasne
Wiadomości 12:47

Najszybszy Internet mobilny w Polsce? Wyniki RFBenchmark są jasne

1
MARIAN SZUTIAK
1.
PGE uruchamia MVNO. To przełom w obsłudze liczników energii
Wiadomości 12:27

PGE uruchamia MVNO. To przełom w obsłudze liczników energii

4
MARIAN SZUTIAK
1.
Szukasz serialu na weekend? Ta platforma dobrze się przygotowała
Telewizja i VoD 12:09

Szukasz serialu na weekend? Ta platforma dobrze się przygotowała

0
ANNA KOPEć
1.
Na tej konsolce zagrasz w kultowe Heroes 3, a dziś kupisz ją za 279,99 zł z dostawą z Polski
Telepolis.pl
Sprzęt 11:51

Na tej konsolce zagrasz w kultowe Heroes 3, a dziś kupisz ją za 279,99 zł z dostawą z Polski

0
PAWEł MARETYCZ
1.
Plus odkrywa serca bijące dla JSW Jastrzębskiego Węgla
Rozrywka 11:18

Plus odkrywa serca bijące dla JSW Jastrzębskiego Węgla

0
MARIAN SZUTIAK
1.
Dobrze znany napój spowalnia starzenie. Podano ile trzeba go wypić
Nauka 10:50

Dobrze znany napój spowalnia starzenie. Podano ile trzeba go wypić

3
ANNA KOPEć
1.
Przenieś numer do Play i zgarnij iPhone w niższej cenie
Wiadomości 10:30

Przenieś numer do Play i zgarnij iPhone w niższej cenie

0
MARIAN SZUTIAK
1.
Kolejna platforma blokuje i nakłada kary za posty. Zasady są proste
Aplikacje 09:58

Kolejna platforma blokuje i nakłada kary za posty. Zasady są proste

1
ANNA KOPEć
1.
Samsung atakuje rynek audio. Tym zakupem umacnia swoją pozycję
Sprzęt 09:13

Samsung atakuje rynek audio. Tym zakupem umacnia swoją pozycję

1
DAMIAN JAROSZEWSKI
1.
Wiadomości Google z wyczekiwaną funkcją. Pozwoli uniknąć przypału
Aplikacje 08:56

Wiadomości Google z wyczekiwaną funkcją. Pozwoli uniknąć przypału

1
ANNA KOPEć
1.
Wzniecają pożary w laptopach. Wszystko w jednym celu
Bezpieczeństwo 08:37

Wzniecają pożary w laptopach. Wszystko w jednym celu

0
ANNA KOPEć
1.
Masz Wi-Fi? To masz też nowy powód do zmartwienia
Bezpieczeństwo 08:20

Masz Wi-Fi? To masz też nowy powód do zmartwienia

1
DAMIAN JAROSZEWSKI
1.
Lidl podnosi ciśnienie. Ten produkt dnia to marzenie wielu osób
Sprzęt 08:01

Lidl podnosi ciśnienie. Ten produkt dnia to marzenie wielu osób

3
ANNA KOPEć
1.
Nintendo nie wyklucza podwyżki cen Switcha 2. Jedno zdecyduje
Sprzęt 07:41

Nintendo nie wyklucza podwyżki cen Switcha 2. Jedno zdecyduje

0
DAMIAN JAROSZEWSKI
1.
Banki ujawniają: przerwy w działaniu dotknęły 1,2 mln osób
Bezpieczeństwo 07:22

Banki ujawniają: przerwy w działaniu dotknęły 1,2 mln osób

0
ANNA KOPEć
1.
Intel zaciera ręce. Trwają rozmowy z Microsoftem, Google i NVIDIĄ
Tech 08 MAJ 2025

Intel zaciera ręce. Trwają rozmowy z Microsoftem, Google i NVIDIĄ

5
PRZEMYSłAW BANASIAK
1.
NVIDIA ma coś do ukrycia. Testy GeForce RTX 5060 opóźnione
Sprzęt 08 MAJ 2025

NVIDIA ma coś do ukrycia. Testy GeForce RTX 5060 opóźnione

0
PRZEMYSłAW BANASIAK
1.
Więcej nowości
One UI 8 beta dla Galaxy S25 Ultra już na serwerach
Oprogramowanie 08 MAJ 2025

One UI 8 beta dla Galaxy S25 Ultra już na serwerach

One UI 8 jest już coraz bliżej. Potwierdzają się wcześniejsze doniesienia, że tym razem Samsung chce przyspieszyć wydanie nowej edycji swojego interfejsu. Prace nad One UI 8 przeszły do kolejnej fazy, a oprogramowanie osiągnęło status beta. Samsung rozpoczął wewnętrzne testy nowej wersji swojej nakładki – One UI 8 – dla flagowego modelu Galaxy S25 Ultra. Jak donosi znany leaker Tarun Vats, pierwsza wersja beta oprogramowania została zauważona na serwerach testowych producenta. Nowy firmware nosi oznaczenia: S938BXXU3ZYEA / S938BOXM3ZYEA / S938BXXU3BYEA. Seria Galaxy S25 – obejmująca modele S25, S25+ i S25 Ultra – zadebiutowała z systemem One UI 7, jednak wkrótce te trzy modele mogą dostać aktualizację OTA z jeszcze nowszym wydaniem. Wygląda na to, że premiera One UI 8 może nastąpić szybciej niż się spodziewano – pierwsza publiczna beta ma być dostępna już w połowie czerwca. https://x.com/tarunvats33/status/1920374301066207715 W porównaniu z zeszłym rokiem, kiedy testowa wersja One UI 7 dla Galaxy S24 Ultra pojawiła się w maju, a stabilna aktualizacja została opóźniona aż do kwietnia 2025 roku, One UI 8 ma być uaktualnieniem znacznie prostszym i mniej problematycznym. Bazuje ona na wersji 7 i nie wprowadza tak wielu gruntownych zmian, więc użytkownicy smartfonów Galaxy nie będą czekali na nowy soft długimi miesiącami. W sieci już teraz krążą zrzuty ekranu i wideo prezentujące wczesne wydania One UI 8. Widać na nich, że Samsung dopracowuje animacje przejść i ogólną płynność interfejsu. Latest One Ui 8 Build ZYEA animations: pic.twitter.com/upzRNpef5b — IposDev (@DevOfIpos) May 8, 2025 Pierwszymi urządzeniami, które fabrycznie otrzymają One UI 8, mają być nadchodzące składane smartfony – Galaxy Z Fold7 i Z Flip7, których premiera spodziewana jest na przełomie lipca i sierpnia. Co ciekawe, przecieki sugerują, że Samsung już teraz pracuje nad One UI 8.5, które ma trafić do przyszłorocznej serii Galaxy S26.

1
MIESZKO ZAGAńCZYK
1.

Więcej nowości

Zaktualizuj Netflix. Czeka cię zatrzęsienie zmian
Telewizja i VoD 07 MAJ 2025

Zaktualizuj Netflix. Czeka cię zatrzęsienie zmian

Netflix zaprezentował właśnie nową wersję aplikacji na telewizorach i telefonach, która ma być prostsza, bardziej intuicyjna i lepiej dopasowana do potrzeb użytkowników, a do tego uzbrojona w sztuczną inteligencję. To największa zmiana w wyglądzie i funkcjonalności aplikacji TV od lat – a jej celem jest, by widzowie jeszcze szybciej i łatwiej znajdowali coś świetnego do obejrzenia. Nowy design i łatwiejsza nawigacja Nowy interfejs to przede wszystkim odświeżony, nowoczesny wygląd oraz reorganizacja najważniejszych elementów. Informacje, które pomagają podjąć decyzję o wyborze filmu czy serialu – jak wyróżnienia typu „Zdobywca Emmy” czy „#1 wśród seriali” – są teraz wyeksponowane na pierwszym planie. Dzięki temu użytkownik od razu widzi, dlaczego dany tytuł może być dla niego interesujący. Skróty do wyszukiwarki i listy „Moja lista”, które dotąd były ukryte po lewej stronie ekranu, zostały przeniesione na górę strony głównej. To sprawia, że są bardziej widoczne i łatwiej dostępne. Rekomendacje dostosowane do Ciebie - każdy ma zupełnie innego Netfliksa Jedną z kluczowych innowacji są jeszcze bardziej responsywne rekomendacje. Netflix wykorzystuje zaawansowane algorytmy, by na bieżąco dopasowywać polecane treści do nastroju i zainteresowań widza w danym momencie. To kolejny krok w rozwoju autorskiego systemu personalizacji, który od lat jest jednym z największych atutów platformy. Prawdziwy przewrót w aplikacji moblnej: AI i pionowy feed Zmiany nie omijają również aplikacji mobilnej. Netflix testuje obecnie nową wyszukiwarkę opartą na generatywnej sztucznej inteligencji (AI), która pozwala użytkownikom wpisywać naturalne, konwersacyjne zapytania – na przykład „Chcę coś zabawnego i pozytywnego”. Funkcja ta dostępna jest na razie w wersji beta na iOS i ma ułatwić odnajdywanie idealnych propozycji na wieczór. Wkrótce pojawi się także pionowy feed z klipami z filmów i seriali Netflixa – podobny do popularnych rozwiązań z mediów społecznościowych z Instagramem i TikTokiem na czele. Użytkownik będzie mógł od razu obejrzeć cały tytuł, dodać go do listy lub udostępnić znajomym. Technologiczne fundamenty: Open Connect i przewaga Netflixa Nowe doświadczenie użytkownika to nie tylko kwestia designu, ale również efekt wieloletnich inwestycji w technologię. Netflix od lat rozwija własną, globalną sieć dystrybucji treści – Open Connect – która zapewnia szybkie i niezawodne dostarczanie filmów oraz seriali do widzów na całym świecie. To właśnie dzięki tej infrastrukturze platforma może oferować wysoką jakość obrazu i płynność działania niezależnie od miejsca i pory dnia. Jak podkreśla Chief Technology Officer Netflixa, Elizabeth Stone: „Naszą supermocą jest umiejętność łączenia niesamowitej technologii z niesamowitą rozrywką. Tech napędza wszystkie nasze przewagi – od globalnego zasięgu, przez rekomendacje, po budowanie społeczności fanów”. Co dalej? Ewolucja i innowacje Nowy interfejs TV to dopiero początek. Za zamkniętym spotkaniu dla dziennikarzy Netflix zapowiedział, że wprowadzone zmiany pozwolą szybciej wdrażać kolejne innowacje i jeszcze lepiej odpowiadać na oczekiwania widzów. „To, co najbardziej mnie ekscytuje, to fakt, że nowa odsłona daje nam możliwość łatwiejszego rozwoju i wprowadzania innowacji w przyszłości. Tak będziemy sprawiać, że Netflix, który znacie, będzie jeszcze lepszy” – podsumowuje Stone. https://www.youtube.com/watch?v=2pljwu1nSDM Nowości Netfliksa nie będą ograniczone terytorialnie, nowe wersje aplikacji trafią do testów na całym świecie w tym samym czasie.

2
LECH OKOń
1.

Więcej nowości

Technics EAH-AZ100 to słuchawki absolutne. Konkurencja nie ma szans (test)
Telepolis.pl
Testy sprzętu 06 MAJ 2025

Technics EAH-AZ100 to słuchawki absolutne. Konkurencja nie ma szans (test)

Technics EAH-AZ100 to flagowe bezprzewodowe słuchawki douszne, które łączą dziedzictwo japońskiej inżynierii z najnowszymi technologiami. Już AZ80 były u nas referencją, ale AZ100 to przeskok o kilka generacji. Specyfikacja techniczna słuchawek Technics EAH-AZ100 Technics to marka z wielkimi tradycjami muzycznymi i 60-letnią historią, zamiast więc nawijania makaronu na uszy słodkim marketingiem, firma konkretnie wypisuje szczegółowe parametry techniczne swojej nowości.Przetwornik:  - 10 mm Magnetic Fluid Driver, aluminiowa membrana z ultracienką krawędzią dla niskich zniekształceń i wysokiej rozdzielczości dźwięku.Pasmo przenoszenia:  - 20 Hz – 40 kHz (przy transmisji LDAC 96 kHz/990 kbps).Bluetooth:- Wersja: 5.3; profile: A2DP, AVRCP, HSP, HFP, TMAP, PBP- Kodeki: SBC, AAC, LDAC, LC3  - Multipoint: Tak, do 3 urządzeń jednocześnie (przy wyłączonym LDAC),- Multi-pairing: Tak, do 10 urządzeń.ANC:Dual Hybrid Noise Cancelling (Full Adaptive Digital Hybrid).Mikrofony:- MEMS, monofoniczny  - AI Voice Focus – zaawansowana redukcja szumów podczas rozmówCzas pracy na baterii:- Słuchawki: do 10 godzin (z włączonym ANC), z etui ładującym: do 28 godzin (z włączonym ANC).  - Przy użyciu kodeka LDAC: do 7 godzin (słuchawki), do 18 godzin (z etui).Wymiary i masa:- słuchawka: 5,9 g, etui ładujące: 42 g, wymiary etui: 26 x 68 x 36 mm. [DIFF:{"before":"222289","after":"222290","description":""}] Dodatkowe funkcje:- PX4 (dotyczy tylko słuchawek),- Dolby Atmos z obsługą Dolby Head Tracking,- In-ear detection (czujnik obecności w uchu),- Tryb transparentności (Ambient/Attention Mode),  - Możliwość personalizacji EQ (8 pasm, 3 presety),  - Ładowanie bezprzewodowe etui (Qi),Zawartość opakowania:- Słuchawki Technics EAH-AZ100  - Etui ładujące  - 5 par silikonowych końcówek (XS, S, M, ML, L)  - Kabel USB-C do USB-C (ok. 0,2 m). Cena: około 1249 zł [SALE-863] [SALE-864] [SALE-865] Ergonomia, jakość rozmów i czas pracy - 10/10 Technics EAH-AZ100 są zarówno lżejsze, jak i mniejsze od bezpośredniego konkurenta, jakim są Sony WF-1000XM5. Mniejsza obudowa ułatwia dopasowanie słuchawek nawet w wąskich kanałach słuchowych. Matowe wykończenie jest odporniejsze na zadrapania niż błyszczący plastik Sony. Nawet przy wielogodzinnych sesjach nie odczuwałem zmęczenia, a jedzenie posiłku nie powodowało u mnie wysuwanie się słuchawek. Chociaż AZ100 zdają się skupiać przede wszystkim na jakości dźwięku, skuteczność funkcji ANC jest wyższa niż u Sony (-32 dB vs -28 dB), ale już nie aż tak spektakularna jak w Bose QC Ultra (-35 dB). Dla mnie to znacznie więcej niż potrzebuję i Technicsy doskonale sprawdziły mi się zarówno w pociągu, jak i w samolocie. Wisienką na torcie jest tutaj funkcja akcelerowanego AI odzyskiwania głosu podczas połączeń telefonicznych (Voice Focus AI). To niemal magia, niezależnie od hałasu mnie otaczającego rozmówcy doskonale słyszeli mój głos, choć w skrajnych przypadkach był on nieco metaliczny. Do tego mamy adaptacyjne ANC (dobre do biura, w terenie bardziej sprawdzała mi się pełna moc) oraz tryb uwagi — może nie rzuca na kolana jak u Apple'a, ale wystarczał mi do wszystkiego. Podczas rozmów moi rozmówcy chwalili zarówno naturalną barwę, jak i głośność mojego głosu. To zdecydowanie absolutny top rankingów jakości połączeń. O tę cechę martwiłem się najbardziej, ale i tutaj Technics stanął na wysokości zadania. Do tego dochodzi genialny czas pracy. Aż 10 godzin przy włączonym ANC to jakiś absurd, podobnie jak 7 godzin na kodeku LDAC. Od czasu testów (znacznie słabszych) Google Pixel Buds Pro 2 w końcu mogłem zapomnieć o wyciąganiu słuchawek z uszu przez praktycznie cały dzień. Przy długich rozmowach na Discordzie nie musiałem też korzystać ze sposobu na używanie jednej słuchawki, podczas gdy druga ładuje się w etui — energii było aż nadto, by pracowały obie. Etui ładujące obsługuje ładowanie bezprzewodowe Qi, błyskawicznie też ładuje same słuchawki. Trochę przez chwilę było mi szkoda, że producent nie zaszalał z etui, której jest do złudzenia podobne do tego w AZ80, ale podobnie jak i tam, robi ono swoje, jest małe i wygodne, a przy tym zapewnia zapas energii na w sumie nawet 28 godzin słuchania muzyki. Charakterystyka dźwięku - 10/10 Technics EAH-AZ100 oferują muzyczną sygnaturę, która zachwyca dojrzałością, przejrzystością i przestrzennością, wyznaczając nowy standard w segmencie bezprzewodowych słuchawek dousznych. Już od pierwszych taktów uderza ich otwarty, detaliczny charakter – każdy dźwięk jest wyraźnie zarysowany, a scena dźwiękowa imponuje szerokością i głębią, pozwalając instrumentom i wokalom rozkwitać w naturalnej przestrzeni. Bas w AZ100 jest zwarty, sprężysty i pełen energii, lecz nie dominuje nad resztą pasma. Subtelne podbicie niższych częstotliwości daje muzyce fundament i drive, ale bez przesady czy rozmycia – linia basowa jest obecna, ale zachowuje kontrolę i teksturę, nie popadając w przesadną masywność. To bas, który wspiera rytmikę i dynamikę, nie przytłaczając średnicy. Średnica urzeka klarownością i naturalnością. W moim ulubionym utworze do testów tego pasma - "The Curse" autorstwa Agnes Obel zarówno wokal wokalistki, jak i fortepianowe detale zyskują niesamowitą dbałość o barwę i fakturę. Z Technicsami w uszach wyłapiemy zarówno delikatność, jak i siłę głosu Agnes czy wszelkie niuanse bardzo skomplikowanej artykulacji i oddechu. Z pełną symbiozą wkraczają do tego instrumenty, bardzo organicznie i bez sztucznego podbarwienia, a separacja warstw muzycznych pozwala śledzić nawet najbardziej złożone aranżacje. Góra pasma jest otwarta, czysta i pełna powietrza, lecz nie agresywna. Smyczki, flety czy talerze perkusyjne mają odpowiednią iskrę i blask, a jednocześnie nie pojawia się nieprzyjemna sybilizacja. Ta ostatnia to wciąż bolączka konkurentów w tym segmencie cenowym. Nawet w gęstych miksach AZ100 potrafią wydobyć z nagrań studyjnych i koncertowych najdrobniejsze detale, zachowując niesamowitą przejrzystość. Dynamika to kolejny mocny punkt – słuchawki oddają zarówno mikrodynamikę (subtelne zmiany natężenia dźwięku), jak i makrodynamikę (nagłe przejścia, akcenty) z pewnością i energią. W utworach orkiestrowych uderzają zarówno potęgą sekcji smyczkowej, jak i pieszczą finezją pojedynczych instrumentów. Scena dźwiękowa jest szeroka i trójwymiarowa, z wyraźnym poczuciem głębi i lokalizacji źródeł pozornych. Szczególnie w tym aspekcie propozycja Technicsa zwyczajnie miażdży konkurencyjne Sony WF-1000XM5. Technics EAH-AZ100 pozwalają poczuć się jak na sali koncertowej – wokale i instrumenty są precyzyjnie rozmieszczone, a przestrzeń między nimi jest czytelna i naturalna. Warstwy dźwięku nie zlewają się, a separacja pozwala na analizę każdego elementu nagrania. https://youtu.be/a_O9Oht5ymM Kluczową rolę w tej prezentacji odgrywa autorski przetwornik Magnetic Fluid Driver o średnicy 10 mm, zaczerpnięty z referencyjnych modeli przewodowych Technicsa. Wypełnienie szczeliny magnetycznej specjalnym płynem pozwala na tłumienie niepożądanych rezonansów i uzyskanie wyjątkowo niskiego poziomu zniekształceń. Aluminiowa membrana zapewnia sztywność i szybkość reakcji, co przekłada się na czystość i rozdzielczość w całym paśmie. Efektem jest dźwięk nie tylko bogaty w szczegóły, ale też muzykalny i angażujący. Transparentność i równowaga tonalna są wzorcowe – AZ100 nie faworyzują żadnej części pasma, pozwalając muzyce wybrzmiewać zgodnie z zamysłem realizatora. Słuchawki są też bardzo responsywne na wysokiej jakości źródła i pliki – korzystając z kodeka LDAC i plików 24-bit/96 kHz, zyskujemy jeszcze większą rozdzielczość, głębię i dynamikę. Przygoda ze słuchawkami TWS Technicsa była tym samym dla mnie nie tylko wygodą i funkcjonalnością, ale przede wszystkim spotkaniem z referencyjnym, angażującym brzmieniem – z klarowną średnicą, sprężystym basem, otwartą górą i szeroką sceną, która pozwala zanurzyć się w muzyce bez kompromisów. W efekcie doszło do wielkiego przetasowania w mojej tabeli ulubionych dźwiękowo słuchawek — cała gromadka spadła o 1 punkt niżej, robiąc miejsce dla właściwie perfekcji. Subiektywny ranking brzmienia TWS-ów (maj 2025) Model iPhone Android Cena Przetwornik Technics EAH-AZ100 10 10 od 1249 zł 10 mm Magnetic Fluid Driver OnePlus Buds Pro 3 9 9 od 719 zł 11 mm + planarny 6 mm Samsung Galaxy Buds 3 Pro 9 8 od 649 zł 10,5 mm + planarny 6,2 mm Technics EAH-AZ80 7 8 od 769 zł 10 mm Huawei FreeBuds Pro 4 6 7 od 749 zł 11 mm + planarny  Apple AirPods Pro 2 gen 6 5 od 974 zł 10 mm Google Pixel Buds Pro 2 5 6 od 1149 zł 11 mm Aplikacja i dodatki - 10/10 Aplikacja Technics Audio Connect wita użytkownika elegancją i przyjemnym minimalizmem, którego nie należy przy tym absolutnie mylić z jakimś wybrakowaniem. Interfejs jest bardzo dostojny i kompletny, a Technics nie oszczędza na aktualizacjach oprogramowania, przynoszących nowe funkcje, jak ostatnia — pozwalająca precyzyjnie dobrać wielkość gumowych nakładek. Użytkownik może dowolnie przypisać funkcje do gestów na panelach dotykowych każdej słuchawki (pojedyncze, podwójne, potrójne dotknięcie, przytrzymanie), np. sterowanie odtwarzaniem, głośnością, aktywacją ANC, asystentem głosowym czy odbieraniem połączeń. Aplikacja umożliwia do tego włączenie lub wyłączenie automatycznego wstrzymywania/wznawiania odtwarzania po wyjęciu/włożeniu słuchawek do ucha. [gallery][img]222362[/img][img]222349[/img][img]222364[/img][img]222347[/img][img]222350[/img][img]222361[/img][img]222354[/img][img]222353[/img][img]222341[/img][img]222348[/img][img]222352[/img][img]222366[/img][img]222358[/img][img]222360[/img][img]222343[/img][img]222351[/img][img]222346[/img][img]222344[/img][img]222359[/img][img]222356[/img][img]222345[/img][img]222363[/img][img]222367[/img][img]222365[/img][img]222342[/img][img]222355[/img][/gallery] Możemy też tutaj płynnie regulować poziom aktywnej redukcji szumów (ANC) – zarówno w trybie adaptacyjnym (automatyczne dostosowanie do otoczenia), jak i manualnym (ustawienie intensywności w zakresie 1–100%). Dostępny jest także tryb Ambient Sound oraz tryb Attention, pozwalające słyszeć dźwięki otoczenia lub wyostrzyć głosy, co sprawdza się np. podczas rozmów czy w komunikacji miejskiej. Konfigurowalność ANC jest wręcz wzorcowa. W Technics Audio Connect nie zapomniano też o 8-pasmowym equalizerze z możliwością zapisania trzech własnych presetów oraz dostępie do pięciu gotowych ustawień dźwięku. Pozwala to precyzyjnie dostroić brzmienie do własnych upodobań, niezależnie od gatunku muzyki (mnie płaski profil wystarczał jednak do wszystkiego;-)). Z bajerów znajdziemy tutaj również sterowanie Dolby Atmos i funkcję śledzenia ruchów głowy Head Tracking. Zapewniają one jeszcze większą imersję podczas oglądania filmów czy słuchania muzyki, ale warto pamiętać, że nie są dostępne dla kodeka LDAC. Słuchawki umożliwiają jednoczesne połączenie z aż trzema urządzeniami (np. laptop, tablet, smartfon). W aplikacji można wybrać, ile urządzeń ma być połączonych, jak działa automatyczne przełączanie oraz ustawić priorytet na jakość dźwięku lub stabilność połączenia zmieniając przy okazji kodeki. I chyba jak nigdy zdecydowanie polecam przestawienie się na dźwięk wysokiej rozdzielczości — słychać go jak nigdzie indziej. Jak przystało na współczesne słuchawki, nie zabrakło wsparcia dla Google Fast Pair i Auracast, dzięki czemu mogłem się podłączyć do Chromecasta czy innego telefonu z Androidem bez konieczności ponownego parowania. Trudno mi tutaj wskazać na jakikolwiek brak w aplikacji Technicsa, być może osoby o bardziej wyrafinowanych potrzebach znajdą tutaj jeszcze przestrzeń na jakieś dodatki — dla mnie jest pełne 10/10. Podsumowanie Warto było odezwać się do Technicsa i zapytać o AZ100. Jak nigdy jestem zupełnie bezradny w procesie szukania wad. Zagraniczne media wymieniały brak pauzowania muzyki przy wciąganiu słuchawki z ucha... ale to nieprawda. Jeśli AZ100 tego nie potrafiły kiedyś, to teraz już jak najbardziej wszystko działa. Nie miałem też żadnych problemów z łącznością, nawet przy podpięciu słuchawek w tym samym czasie do iPhone'a, smartfonu z Androidem i komputera z Windowsem. Na siłę niektórzy punktują jeszcze delikatny szum własny przy ANC, jednak w hałasie otoczenia go nie słychać, a gdy jest zupełnie cicho, to się wyłącza ANC. Od strony zalet jest już o wiele prościej. Cały ten artykuł to właściwie niekończące się zachwyty. Trzeba to jasno powiedzieć, Technics AZ100 to zupełnie nowy standard jakości słuchawek TWS. Zamiast babrania się z trudną harmonizacją podwójnych membran, producent zastosował rozwiązanie z płynnym metalem, znane z jego słuchawek przewodowych i to był absolutny strzał w dziesiątkę. Jeszcze nigdy podczas korzystania z TWS-ów dźwięk nie był tak wszechogarniający, kompletny, zrównoważony, szczegółowy i przestrzenny. Te słuchawki to doskonała referencja, jak powinny brzmieć słuchawki TWS i to bez cienia nudy. To nie płaskość monitorów, tylko wysoce angażujące brzmienie, z klarowną średnicą, sprężystym basem, otwartą górą i szeroką sceną, która pozwala zanurzyć się w muzyce bez kompromisów. Tak, słuchawki Technicsa swoje kosztują, tym razem jednak nie płacisz ani za markę, ani za marketing, tylko za nieziemskie brzmienie, doskonały czas pracy, świetną jakość rozmów i ogrom funkcji dodatkowych. Przesuńcie się konkurenci, oto nadszedł nowy lider rankingu, godny pełnej, w 100% niezależnej rekomendacji Telepolis.pl. [SALE-863] [SALE-864] [SALE-865]

6
LECH OKOń
1.

Popularne porównania